O sukcesie firmy decydują ludzie – z Prezesem Zarządu spółki Press-Glas
Danuta Matynia: Na wstępie proszę o krótką wizytówkę firmy.
Arkadiusz Muś: Press-Glas powstał pod koniec 1991 r. jako polsko-szwedzka spółka joint venture, zajmująca się produkcją szyb zespolonych. Miała ona niewielki zakład produkcyjny we Wręczycy Wielkiej pod Częstochową. Po roku działalności spółka straciła płynność finansową. W listopadzie 1992 r. przypadkowo dowiedziałem się o możliwości jej nabycia i po kilku dniach byłem jedynym właścicielem Press-Glasu. Wówczas o szkle praktycznie nic nie wiedziałem, ponieważ jestem prawnikiem. Ta niewiedza sprawiła, że za niewielki zakład z kiepskimi maszynami zapłaciłem znacznie więcej niż wynosiła jego faktyczna wartość. Ponadto spółka była zadłużona i musiałem te zobowiązania uregulować. Tak więc początki nie były dla mnie radosne, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Aby nie stracić wszystkiego, musiałem rozwinąć produkcję wyrobów dobrej jakości i pozyskać nowych klientów. Bardzo ciężko pracowałem. Sam jeździłem po Polsce w poszukiwaniu nowych odbiorców. I odnosiłem sukcesy. Portfel zamówień rósł i najpierw uruchomiłem produkcję na drugą, a następnie na trzecią zmianę. Było już nieźle, ale aby utrzymać się na rynku musiałem zwiększać produkcję i wzbogacać ofertę. W zakładzie we Wręczycy Wielkiej było to już niemożliwe. W 1994 r. nabyłem na własność nieruchomość w Nowej Wsi k. Częstochowy, leżącą bezpośrednio przy trasie szybkiego ruchu Warszawa–Katowice. Chciałem stworzyć nowo-czesny zakład, wyposażony w nowe linie produkcyjne. Na realizację tych zamierzeń potrzebowałem kredytu, ale wówczas nie chciał mi go udzielić żaden bank w Polsce. Pomoc otrzymałem m.in. od austriackiej firmy Peter Lisec, która skredytowała dostawę nowoczesnej linii do produkcji szyb zespolonych. W tym miejscu chciałbym podziękować za pomoc i okazane mi zaufanie panu Bamminger, przedstawicielowi tej firmy na Europę Środkowo-Wschodnią. Pomogły mi także koncerny zachodnie budujące swoje rynki w Polsce, które dostarczały surowce (m.in. szkło, tiokol) w tzw. kredycie kupieckim. Obecnie Press-Glas jest największym polskim producentem szyb zespolonych, ciągle zwiększającym wielkość produkcji – w tym roku wyprodukujemy łącznie ze spółką córką Celt–Glas ponad 2 mln m2 szyb zespolonych jedno- i dwukomorowych. W obu firmach mamy siedem bardzo nowoczesnych automatycznych linii do zespalania szyb, współpracujących ze stołami do cięcia i obróbki szkła. Dysponujemy m.in. linią do żywicowania szyb, dwiema automatycznymi giętarkami ramek dystansowych i zasypywarkami sit molekularnych, dwoma automatami z czterema prasami do wypełniania gazem komór międzyszbowych oraz do tiokolowania. Stoły do cięcia wyposażone są w cztery stanowiska do pobierania szyb. Ponadto dysponujemy suwnicą bramową do automatycznego pobierania szkła z 58 stanowisk, co umożliwia szybką zmianę ciętego na stołach materiału. Można na nich wyciąć szkło o dowolnym kształcie z dokładnością do 0,04 mm. Jako nieliczni w Polsce mamy stół do cięcia szkła z tafli o wymiarach do 6000 x 3210 mm z możliwością jednoczesnego szlifowania krawędzi szkła niskoemisyjnego miękkopowłokowego. Posiadamy również stół do cięcia szkła laminowanego z tak dużych tafli. Praktycznie co pół roku wprowadzamy nowe rozwiązania techniczne, często jako pierwsi w Polsce. Jednak inwestujemy bardzo rozważnie. Zawsze zakup nowych maszyn i urządzeń poprzedzony jest badaniami i analizą potrzeb rynku. Nowoczesny park maszynowy i ciągłe inwestowanie to ważne elementy, dzięki którym została zbudowana obecna silna pozycja Press-Glasu. Ale tak naprawdę o sukcesie firmy decydują ludzie.
DM: Ile osób pracuje w Press–Glasie?
AM: Gdy kupiłem firmę, zatrudnionych w niej było 16 osób. Obecnie w Press-Glasie jest 400 pracowników i chcę podkreślić, że dla nich, a także dla mnie praca tu jest swego rodzaju wyzwaniem. Moi pracownicy są dobrze wynagradzani, wielu awansowało na kierownicze stanowiska. Kiedyś sam kontrolowałem w firmie praktycznie wszystko. Obecnie jest to już niemożliwe. Bieżące funkcjonowanie firmy powierzyłem pracownikom i wyniki spółki dowodzą, że radzą sobie bardzo dobrze. Chciałbym też dodać, że do perfekcyjnego działania Press–Glasu przyczynia się wprowadzony kilka lat temu system organizacyjny, który wskazuje osoby bezpośrednio odpowiedzialne za dany obszar działalności. Ja natomiast zajmuję się przede wszystkim strategią rozwoju firmy.
DM: Jakie wyroby produkuje Press-Glas?
AM: Oferujemy różnego rodzaju szyby jedno- lub wielokomorowe. Realizujemy projekty szklanych fasad, w tym przeszklenia do mocowania punktowego. Jesteśmy też licencjonowanym wykonawcą przeszkleń strukturalnych z zastosowaniem silikonów firmy Dow Corning.Prawdziwym przebojem rynkowym jest Top Glas – szyba zespolona o współczynniku przenikania ciepła 1,1 W/m2 K (zewnętrzna szyba jest ze szkła niskoemisyjnego miękkopowłokowego, a przestrzeń międzyszybowa wypełniona argonem). Choć jest ona nieco droższa od zwykłej szyby zespolonej, to jak wykazały nasze analizy, przy rosnącej cenie energii cieplnej, dodatkowe nakłady zwracają się po roku.
DM: Jak obecnie kształtuje się krajowy rynek szyb zespolonych?
AM: Żałuję, ale nie ma oficjalnych danych na ten temat. Mogę więc dokonywać ocen na podstawie analiz prowadzonych przez Press-Glas. Wynika z nich, że w Polsce roczna produkcja szyb wynosi 8 – 8,5 mln m2. Pod koniec 2002 r., produkując (łącznie ze spółką Celt-Glas w Tychach) co najmniej 2 mln m2 szyb, będziemy mieli największy udział w polskim rynku. Szacujemy go na ok. 23%. Pozostali najwięksi producenci to: Glaspol (1,4 – 1,5 mln m2 rocznie), IGP (1,2 – 1,4 mln m2 rocznie) i Glaverbel (ok. 800 tys. m2 rocznie). W sumie czterech producentów ma ok. 60% rynku. Pozostałe 40% należy do dużej liczby małych wytwórców, w tym także producentów okien mających własne działy zespalania szyb.
DM: W jakich firmach Press-Glas kupuje szkło?
AM: Nasi główni dostawcy szyb to Saint-Gobain (z fabryki w Polsce), Glaverbel (głównie z fabryki w Czechach), Euroglass (z fabryki w Niemczech), Guardian (z fabryk na Węgrzech i w Niemczech, a od lipca br. z uruchomionego zakładu w Częstochowie). Na rynku szkła w Europie jest ostra walka o klientów. Press-Glas jest bardzo dużym odbiorcą i często za granicą udaje się nam wynegocjować na tyle dobre ceny, że opłaca się transportować surowiec z miejscowości oddalonej o przeszło 1000 km.
DM: Kim są najwięksi odbiorcy wyrobów Press-Glasu?
AM: Najwięcej szyb sprzedajemy producentom okien plastikowych, nieco mniej – wytwórcom okien drew-nianych. Kiedyś bardzo dużym od-biorcą były firmy realizujące fasady szklane, ale obecnie ten segment jest dużo mniejszy. W sumie mamyok. 200 stałych odbiorców na terenie całego kraju, z tego ok. 10 to bardzo duże firmy. Ponadto ok. 10% naszej produkcji eksportujemy, m.in. do Czech, Niemiec, krajów skandynawskich.
DM: Czy trudno jest utrzymać tak silną pozycję na rynku, na którym konkuruje się z potężnymi zachod-nimi koncernami?
AM: Jak już wspomniałem, siłą Press-Glasu są ludzie. Taka firma jak nasza to w 50% producent szyb, a w 50% przedsiebiorstwo świadczące usługi. Jesteśmy blisko naszych klientów, często pomagamy im wybrać optymalne rozwiązanie. Mamy doskonałą logistykę. Precyzyjnie określamy terminy dostaw. Zainstalowany w Press-Glasie system komputerowy pozwala klientom śledzić etapy realizacji zlecenia. Także sposób pakowania szyb ułatwia pracę naszym klientom (dana szyba ustawiona jest w określonym miejscu na stojaku, zbyteczne są więc pomiary). Chciałbym też podkreślić, że wyroby Press-Glasu charakteryzuje bardzodobra jakość i atrakcyjna cena. Nie oznacza to, że są najtańsze. Jestem przeciwnikiem sprzedaży wyrobów po kosztach wytwarzania, co obecnie często się zdarza nie tylko w przypadku producentów szyb. Należy szukać możliwości zmniejszenia kosztów, aby cena była atrakcyjna przy godziwym zysku, który pozwala na należyte wynagradzanie pracowników i rozwój firmy.
DM: W 1999 r. Press-Glas uzys-kał certyfikat ISO 9002. Dlaczego więc w czerwcu br. wdrożono system zarządzania jakością wg normy ISO 9001:2000?
AM: Nowa norma jest integralnym elementem zarządzania firmą i pozwala na dostosowanie jej organizacji do wymagań stawianych nowoczes-nym przedsiębiorstwom na całym świecie.
DM: Polskie budownictwo przeżywa kryzys, pogarsza się kondycja producentów wyrobów budowlanych, a Pan we wrześniu br. uruchamia nowy zakład. Dlaczego zdecydował się Pan na tę inwestycję?
AM: Uważam, że należy inwestować w trudnych czasach. Ponadto w najbliższych latach Press-Glas będzie musiał zwiększyć eksport. Żeby był on opłacalny, należy sprzedawać szkło o wysokim stopniu przetworzenia. Do jego produkcji potrzebny jest zakład wyposażony w maszyny i urządzenia, których nie ma w Nowej Wsi, a obecnej fabryki rozbudować już nie można. Konieczna więc była inwestycja w nowym miejscu. Zdecydowałem się, że Press-Glas przejmie od firmy Tras 100% akcji spółki Celt Tychy S.A., zajmującej się przetwórstwem szkła. W czerwcu br. w ramach Grupy Press-Glas została zarejestrowana firma Celt-Glas S.A. z siedzibą w Tychach, która będzie specjalizować się w produkcji m.in. szkła hartowanego, szlifowanego, dekoracyjnego. W nowo wybudowanej hali o powierzchni 12 tys. m2 zainstalowano pierwszy w Polsce bardzo wydajny piec do hartowania szkła o max. powierzchni tafli 2440 x 5100 mm i grubości 3,8 – 19 mm. Umieszczono w niej także urządzenia do produk-cji szkła z otworami (średnicy do 130 mm przy wierceniu obustronnym i 200 mm przy wierceniu wiertłem górniczym) oraz linię szlifierską poziomą czterostronną, obrabiającą szkło grubości 2 – 12 mm w formatach od250 x 400 do 2700 x 5000 mm, ze szlifierkami pionowymi o kącie pracy 0 – 60O, obrabiającymi szkło grubości 3 – 35 mm i dwie automatyczne linie do zespalania szyb. Specjalistycz-ne maszyny do obróbki szkła będą współpracować z automatycznymi stołami do cięcia szkła float z powłokami typu offline i szkła laminowa-nego. Chcę podkreślić, że nowa fabryka przetwórstwa szkła w Tychach należy do najnowocześniejszych w Europie. Inwestycja pochłonęła40 mln zł, ale dzięki niej Press-Glas umocni pozycję lidera na krajowym rynku, zwiększy eksport i jeszcze lepiej będzie spełniał oczekiwania klientów.
DM: Dziękuję za rozmowę oraz życzę dalszych sukcesów Panu i pracownikom Pańskich firm.